Kamera, akcja! Rekrutacja. Wideo a marka pracodawcy
Treści obrazkowe, czyli zdjęcia, infografiki i filmy wideo są bardziej atrakcyjne i przyciągające niż nawet najlepiej napisany tekst marketingowy. Dlatego też coraz częściej te formy komunikacji wybierają przedsiębiorcy, by budować swoją markę. Firmy przyciągają w ten sposób nie tylko klientów, ale także potencjalnych pracowników.
Firmowy film pozwala zaprezentować sposób działania, ludzi, produkty i mocne strony przedsiębiorstwa w zaledwie kilka minut. Nic dziwnego, że na stronach internetowych firm pojawiają się materiały wideo, na których prezes z uśmiechem przechadza się po biurze, a radośni pracownicy opowiadają o swoich obowiązkach. Niezbyt dużym kosztem można stworzyć dzieło, które zapewni firmie rzesze klientów i kandydatów przesyłających swoje aplikacje. Z drugiej strony bardzo łatwo można osiągnąć zupełnie przeciwny efekt. Materiał albo zostanie obejrzany przez wąskie grono odbiorców, albo sprawi, że mało kto dotrwa do jego końca.
Do kogo mówimy?
Zarówno pisanie oferty pracy, jak i tworzenie materiału wideo wymaga określenie grupy odbiorców. Ten sam film stworzony dla kontrahentów, w którym przedstawiamy ofertę produktową nie będzie zbyt ciekawy dla potencjalnych pracowników, i odwrotnie. Lepiej nie tworzyć także uniwersalnych produkcji, ponieważ najczęściej okazują się one zbyt długie, chaotyczne i po prostu nudne. Najlepszym rozwiązaniem, choć nie każda firma dysponuje takim budżetem, jest nagranie filmu, dla konkretnej grupy pracowników, np. specjalistów IT. Warto również wypromować swój film w różnych źródłach, tak by dotarł do szerokiego grona odbiorców. Zamieszczenie go tylko na podstronie „kariera” lub na firmowym kanale na youtube sprawi, że zobaczy go tylko nieliczna grupa osób – najczęściej sami pracownicy.
Sztuczna atmosfera i efekciarstwo
Film powinien być autentyczny, wiarygodny i pokazywać rzeczywistą sytuację w naszej firmie. Odbiorcy z pewnością zauważą sztuczną atmosferę i wyreżyserowane postawy. Jeśli chcemy, by w produkcji pokazali się nasi podwładni, to lepiej wybrać osoby o zacięciu aktorskim, otwarte, rozmowne i energiczne. Gdy nikt z naszych pracowników nie ma ochoty pokazać się na filmie, można stworzyć animację z narratorem, który opowie o organizacji lub spróbować nietypowych form prezentacji.
Z drugiej strony należy uważać na ilość efektów, gdyż nie zawsze przynosi to spodziewane efekty. Ujęcie z drona, skomplikowana fabuła czy efekty komputerowe mogą być przydatne, ale nieumiejętnie wykorzystane tylko ośmieszą produkcję. Poniższy przykład wykorzystuje wszystkie złe cechy filmów promocyjnych, ale ta gra z konwencją jest właśnie tak przyciągająca i humorystyczna.
Kolejny film przedstawia dobrze zrobiony, zmontowany, ale klasyczny w formie film rekrutacyjny promujący przedsiębiorstwo.