“Spychologia” – na czym polega i jak sobie z nią radzić?

Umiejętność delegowania zadań jest bardzo ważna w przypadku managerów. Chodzi bowiem o obdarzenie zaufaniem pracowników i nie branie wszystkiego na swoje barki. Zdarza się jednak, że dochodzi do nadużywania tego terminu i posługiwania się w nim w przypadku regularnego “spychania” swoich obowiązków na inne osoby. Niekoniecznie chodzi o relację przełożony – podwładny, nierzadko dzieje się tak wśród członków danego  zespołu. Tak zwana “spychologia” w oczywisty sposób psuje relacje i zaburza atmosferę w firmie. Jak jej przeciwdziałać? Jak nie dać się dodatkowo obciążyć, a jednocześnie utrzymać dobre kontakty z kolegami?

spychologia

Spychologia – jak się przejawia?

Spychologię można dość szybko wyłapać, zwłaszcza jeśli będziemy świadomi technik “spychania”. A warto wiedzieć, że istnieje cały repertuar “sztuczek”, z którego korzystają osoby uchylające się od pracy. Regułą jest manipulowanie innymi poprzez stosowanie pochlebstw. Przykładowo możemy usłyszeć zdanie “nikt nie jest w stanie zrobić tego tak dobrze, jak Ty”. Sprytne, prawda? Ciężko się odmawia, jeśli ktoś łechce nasze ego. Inną taktyką jest przyjmowanie autorytarnego tonu w mailach informujących o tym, że dane zadanie powinno zostać przez kogoś wykonane, bo wynika z jego obowiązków. Kolejny sposób to odgrywanie roli osoby bardzo zajętej i zaangażowanej, która po prostu prosi o pomoc. O ile pojedyncze sytuacje, w których wpsółpracownik potrzebuje wsparcia są czymś naturalnym, to notoryczne prośby o odciążenie powinny wzbudzić naszą czujność. Ktoś, kto uprawia spycholgię bardzo często rozwleka swoją pracę, chcąc uniknąć kolejnych zadań. Z reguły jest towarzyski, a dzień spędza na licznych przerwach i rozmowach w kolegami. Z tego powodu jest też powszechnie lubiany, przynajmniej do czasu, kiedy inni nie zorientują się, że są wykorzystywani. 

Tymczasem trwające przez jakiś czas to zjawisko zakłóca funkcjonowanie zespołu. Irytacja pracowników wynikająca z poczucia niesprawiedliwości narasta i prędzej, czy później prowadzi do otwartego konfliktu. W ostateczności może prowdzi również do wzrostu wskaźnika fluktuacji kadr.

Musimy być czujni na spychologię w pracy, jednak pamiętajmy też, że nie zawsze pod prośbą o pomoc kryje się właśnie to zjawisko. Naturalnym jest, że w dobrze zorganizowanym zespole pomagamy sobie wzajemnie i dzielimy się obowiązkami. Możemy najpierw dopytać, w czym dokładnie potrzebna jest pomoc i co jest niejasne w zadaniu. Dobrym pomysłem jest też zaproponowanie doraźnego wsparcia lub wspólne wykonanie zadania – a nie jego całkowite przejęcie.

Jak się uchronić?

Jak można się domyślić, cechą, która skutecznie chroni przed zostaniem ofiarą spychologii jest asertywność. Nie chodzi przy tym tylko o umiejętność odmowy, ale o całościową postawę, która polega na dbaniu o własny komfort, stawianiu wyraźnych granic oraz jasnym wyrażaniu swojego zdania. Jeśli zatem zaczynamy czuć, że jesteśmy wykorzystywani, powinniśmy od razu to zakomunikować. Oczywiście zachowując spokój i opanowanie, gdyż obronna reakcja osoby stosującej spychologię może być agresywna. Natomiast każdorazowo, gdy ktoś prosi nas o pomoc, warto dopytać o istotę problemu, a nie od razu przejmować zadanie. Być może całkowicie wystarczające okaże się naprowadzenie na rozwiązanie i doraźne wsparcie. W przypadku, jeśli mamy do czynienia z próbą wykorzystania parokrotna odmowa powinna nas uwolnić od problemu. Wiadomo bowiem, że ktoś, kto spycha nie chce się męczyć przekonywaniem i woli “łatwe ofiary”.

Nie zawsze jednak musimy, czy jesteśmy w stanie poradzić sobie z problemem spychologii samodzielnie. Rolą mądrego lidera jest bowiem odpowiednio wczesne wyłapanie niepokojących sytuacji i właściwe na nie zareagowanie. Można również zgłosić nasze obawy np. podczas oceny 360 stopni.  

You may also like...