Pora na różnorodność!
Innowacyjność opiera się zazwyczaj na różnorodności, a homogenizacja i monokultura wiąże się ze stagnacją, a nawet regresem. Skończyły się czasy, gdy żyliśmy w zamkniętych kulturach, zaś kontakt z obcymi niósł ze sobą zagrożenie. Świat się zmienia i czy nam się to podoba, czy nie, staje się coraz bardziej różnorodny.

Na przekór ewolucyjnym mechanizmom
Fakt ten dotyczy naszego życia codziennego, ale też pracy i środowiska, w którym przyszło nam funkcjonować. W dużych firmach i korporacjach kładzie się nacisk na tolerancję i różnorodność. Są one często tyglem kulturowym i miksem języków i narodowości. Z jednej strony nasze ewolucyjne mechanizmy nie przestały działać, bo wolimy “swoich” od obcych. Z drugiej jesteśmy „skazani” na pracę z innymi. Pomimo tego, że idzie nowe, a polityka organizacji stawia na otwartość i tolerancję, praktyka pokazuje nieco inny obraz.
Tendencje do homogeniczności
Managerowie często mają tendencję do tworzenia homogenicznych miejsc pracy. Przeprowadzając rekrutację pracowników, chętniej bowiem włączają do zespołów osoby w tym samym wieku, o podobnym wykształceniu, podobnych poglądach i wartościach. Widać to chociażby w ogłoszeniach o pracę, gdzie króluje słynne “Oferujemy pracę w młodym, dynamicznym zespole”. Wygląda to trochę jakby czas się zatrzymał i ciągle tkwimy okresie transformacji ustrojowej. Pomimo rynku pracownika, zwiększonej fluktuacji kadr i deficytu rąk do pracy osoby starsze, a nawet w wieku średnim mają problemy ze znalezieniem pracy. Coś się w tym zakresie zmienia, ale nie wynika to ze zrozumienia, że starsze osoby są wartościowymi pracownikami.
Problem homospołecznej reprodukcji, czyli przekazywanie władzy, dóbr i przywilejów osobom podobnym i uważanym za “swoje” jest jednak coraz częściej dostrzegany. W Polsce widać to w branży IT, gdzie mamy do czynienia z maksymalnie zmaskulinizowanymi zepsołami. Panuje też stereotyp, że zawody techniczne i związane z nowymi technologiami są wyłącznie domeną mężczyzn.
Stop dyskryminacji
Tymczasem zmiany społeczne nigdy nie następowały tak szybko. Praktyka dużych firm pokazuje, że środowiska, które są mieszanką różnych osobowości i kultur są dużo bardziej kreatywne. Nie bez powodu tworzy się zespoły wielokulturowe i stawia na otwartość i tolerancję. W najbliższej przyszłości możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której inność będzie na porządku dziennym, a dyskryminacja i uprzedzenia odejdą do lamusa. Nie chodzi tu tylko o rasę i kulturę, ale chociażby o wiek, zdrowie, a nawet urodę…