Sen o kandydacie idealnym

Zazwyczaj klienci kierujący swoje kroki o pomoc do head hunter’ów mają przekonanie, że tradycyjnymi metodami nie zdołają znaleźć odpowiedniego kandydata. Czasami mają upatrzoną firmę/y, z których chcieliby pozyskać pracowników, a im samym nie wypada, albo nie wiedzą jak skontaktować się z kandydatami. Jest też grupa klientów, którzy w poczuciu bardziej lub mniej zdrowego prestiżu uważają, że nie wypada szukać kandydatów na określone stanowiska innymi metodami niż executive search. Może wyglądać to na skrajny snobizm, ale jest to też czasami uzasadnione działanie polegające na zamierzonym budowaniu określonego wizerunku swojej firmy.

Niezależnie czym kieruje się klient zlecając taką formę rekrutacji, to robi to przede wszystkim po to, aby pozyskać odpowiedniego kandydata. Niby sprawa logiczna i oczywista, jednak jej oczywistość zależy od parametrów wejściowych. Pierwszy, to stopień wyidealizowania oczekiwań klienta. Drugi, to umiejętność zracjonalizowania przez head hunter’a wyidealizowanych wymagań klienta.

Bardzo często klienci zlecając usługę executive search wychodzą z przekonania, że zaawansowanie i cena tej usługi gwarantują spełnienie ich najskrytszych marzeń o kandydacie. Oczywiście nie ma z tym problemu, jeżeli marzenia te są adekwatne do tego, kto jest dostępny na rynku. Gorzej, jeżeli wymarzeni kandydaci w ogóle nie występują w przyrodzie.

Podstawowym błędem jaki mogą popełnić head hunterzy jest przyjęcie roli złotej rybki. Zapewnienie klienta, że oczywiście spełnimy jego wszystkie (nie tylko trzy) życzenia sprawia, że klimat relacji w momencie podpisywaniem umowy z klientem jest bardzo przyjemny i satysfakcjonujący dla obu stron. Jednak czasami kończy się to niezbyt przyjemnie. Umiejętności head hunter’a wyrażają się również w tym, że bardzo dobrze znają rynek pracy i umieją wstępnie ocenić jakie jest prawdopodobieństwo znalezienia określonego przez klienta kandydata. Często się zdarza, że przed rozpoczęciem działań należy negocjować oczekiwania jakie klient ma względem poszukiwanej osoby. Niekiedy pracodawcy uważają, że kupienie zaawansowanej metody rekrutacji gwarantuje znalezienie dobrego kandydata, niezależnie od stopnia atrakcyjności oferty pracy.

Stosunkowo często odnoszę wrażenie, że klienci są przekonani, iż head hunterzy mają na zapleczu swoich biur tajemnicze magazyny, w których na półeczkach leżą równo poukładani idealni kandydaci. W przypadku pojawienia się potrzeby klienta, konsultant przekazuje kandydata idealnego z magazynu do pracodawcy.

Niestety, rzeczywistość niezależnie od tego czy nam się podoba czy nie, daje możliwość tylko i wyłącznie pomocy head hunter’a w zatrudnieniu najlepszego dostępnego na rynku kandydata. W idealnym wariancie konsultant powinien dotrzeć do wszystkich kandydatów z obszaru zainteresowań klienta i zachęcić ich do skorzystania z propozycji swojego klienta. Rolą konsultanta jest też pomoc kandydatowi w zauważeniu wszystkich dobrych stron u nowego pracodawcy. Kandydat po rozpatrzeniu propozycji podejmuje lub nie decyzję o przejściu do nowej firmy.

Oczywiście marzeniem każdego head hunter’a jest umiejętność znalezienia zawsze odpowiedniego kandydata dla klienta. Profesjonaliści w tym zawodzie nieustannie doskonalą swoje umiejętności w zakresie skutecznego kontaktowania się z kandydatami oraz rozszerzają swoją listę kontaktów. W obecnych czasach, jak nigdy wcześniej, łatwiej jest namierzyć i skontaktować się z wymarzoną osobą. Jednak wbrew pozorom nie każdy może ten zawód z sukcesem wykonywać. Narzędzia, to nie wszystko.

 Żródło: Advisory Group „TEST” Human Resources

You may also like...