Wpływ pandemii na rekrutację i onboarding
Koronawirus przedefiniowuje nasze życie codzienne i zmienia również funkcjonowanie wielu firm. Pandemia dotknęła też oczywiście działy HR, których codzienne działania musiały wpasować się w ogólne restrykcje. Wiele procesów zostało przeniesionych z offline do online. Kontakty międzyludzkie zostały zaś ograniczone do absolutnego minimum. Wszystko to jest możliwie do zrealizowania, natomiast wymaga od wszystkich stron elastyczności i kreatywności.

The show must go on
Wiele przedsiębiorstw pomimo tego, że ogranicza swoje działania biznesowe, stara się za wszelką cenę kontynuować procesy rekrutacyjne. Wiąże się to z tym, że obecnie wzrost wskaźnika fluktuacji kadr i odejście kluczowych specjalistów staje się ogromną stratą. Trudną i kosztowną do odrobienia. W związku z tym, choć część działań rekrutacyjnych się ogranicza, to jednak sam proces musi trwać nieprzerwanie.
Problem z onboardingiem
Jak już wspomnieliśmy, nie wszystko da się załatwić za pośrednictwem internetu. Jednym z etapów rekrutacji pracowników jest onboarding, który przeprowadzany zdalnie i nie w siedzibie firm może stanowić spotre wyzwanie – dotyczy to szczególnie organizacji spoza obszaru nowych technologii. Wdrożenie do pracy to bardzo ważny proces, który już na starcie buduje zaangażowanie i zaufanie do firmy. Nowoczesne rozwiązania, takie jak komunikatory internetowe, interaktywne nagrania instruktażowe czy wykorzystywanie elementów grywalizacji z jednej strony umożliwiają realizację onboardingu, a z drugiej zwiększają jego atrakcyjność. Onboarding można też stale udoskonalać i stawiać na feedback ze strony nowych pracowników – proste ankiety po odbytym szkoleniu będą wystarczające.
Metody zdefiniowane na nowo
Może się też okazać, że praktyka wyniesiona z aktualnej sytuacji spowoduje, że również onboarding zostanie na stałe przeniesiony online. Powstaną nowe definiowane narzędzia, które z jednej strony usprawnią cały proces, redukując przy tym koszty, a z drugiej zwiększą jego atrakcyjność i kreatywne podejście.
Jak można przypuszczać, problemy z koronawirusem nie znikną w przeciągu kilku tygodni i czeka nas sporo dłuższy lockdown. W takiej sytuacji jego wpływ na nasze życie, rynek pracy, funkcjonowanie przedsiębiorstw będzie znacznie większy, niż się nam zdawało do tej pory. Branża HR też ulegnie zmianie i część procesów związanych z rekrutacją, czy omawianym boardingiem będzie wyglądała zupełnie inaczej. Istotne jest, żeby specjaliści nie bali się zmian i podążali za ogólnymi trendami, dostosowując się do sytuacji.